Szum z Nieba nr 2016/2 - wersja elektroniczna

Pomimo że media wciąż szukają sensacji i podnoszących ciśnienie dramatów, ludzie nadal bardzo lubią dobre wiadomości. „Tomek zdał egzamin na prawo jazdy, Ani i Wojtkowi urodziła się córeczka, Gosia wreszcie zaręczyła się z Romkiem” – umiemy cieszyć się szczęściem innych, zwłaszcza tych najbliższych. Radosna informacja rozchodzi się jak iskry po ściernisku i pociesza nas samych.  Od ponad dwóch tysięcy lat, po świecie rozchodzi się Dobra Nowina o Chrystusie, który umarł za nas i zmartwychwstał, abyśmy my mogli mieć życie. To najlepsza wiadomość, jaką możemy przekazać drugiemu człowiekowi! Ale samo dzielenie się nią nie zawsze jest łatwe, zarówno dla głoszącego, jak i dla słuchacza.  Co zrobić, by ludzie wokół nas poznali kochającego Boga? A może trzeba przestać gadać, ale pozwolić, by miłość sama się rozprzestrzeniała? Przecież osobę zakochaną można rozpoznać nawet gdy milczy – ma promienne oczy, szczęście bije od niej na kilometr, więc wszyscy myślą w duchu: „Ja też tak chcę!”.  Bóg ukochał nas o wiele większą miłością niż ta ludzka. Jego miłość nie stawia żadnych warunków, nic nie jest napisane drobnym druczkiem, nie ma tam daty: „Ważność do…”. Bezwarunkowa, bez-cenna, bez granic – a my nie potrafimy o niej mówić?! Dobra nowina odnośnie Dobrej Nowiny brzmi: Duch Święty potrafi świadczyć o Jezusie, a jeśli Go o to poprosisz, nauczy i ciebie. Gdy mówimy z Ducha Bożego, wszystko brzmi normalnie i naturalnie, ponieważ to nie my wtedy ewangelizujemy, tylko Bóg poprzez nas. Jesteś na to gotów?    Redakcja