Szum z Nieba nr 2019/5 - wersja elektroniczna

W deszczową niedzielę spotkałam się z dwiema przyjaciółkami na tworzeniu przetworów. Dzień wcześniej kupiłyśmy warzywa i wyparzyłyśmy słoiki, więc w niedzielny poranek, podekscytowane, zabrałyśmy się do dzieła. Naszym celem był pyszny, zdrowy keczup. Zaczęłyśmy obierać warzywa, przeciskać je przez maszynkę, przyprawiać i smażyć. A równocześnie rozmawiałyśmy o naszych bieżących sprawach, wspominałyśmy dawne wspólne historie, nawet zdążyłyśmy się za siebie pomodlić. Ale gdy czas przeznaczony na gotowanie nam się skończył, okazało się, że… keczup nie był
jeszcze gotowy. I nic nie dało się zrobić, po prostu potrzebował jeszcze kilku godzin smażenia. Kasia została na placu boju sama, my wyszłyśmy. Są rzeczy, na które trzeba w życiu poczekać. Nie ma innego wyjścia. Możesz kombinować na różne sposoby, ale i tak niedojrzały owoc nie smakuje dobrze. Wszystko ma swój czas – jak pisał Kohelet – jest czas rodzenia i czas umierania, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu (por. Koh 3,1-4). Może właśnie teraz przeżywasz trudny czas, cierpienie, chorobę, i nie rozumiesz, o co Bogu chodzi? Pomyśl, że ten czas jest ci potrzebny. Może do czegoś dojrzewasz, musisz coś zmienić w swoim życiu, zacząć od innej strony? A może Bóg chce ci udzielić odpowiedzi dopiero za kilka dni? Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie” (J 16,12). Czy ufasz Bogu, że jest dobry i ma dla ciebie najlepszy plan na życie, więc to, co się teraz dzieje, nie wypadło Mu z rąk? Czasem na dobre rzeczy trzeba poczekać. Jak długo? Dzień, miesiąc, rok, piętnaście lat… Brakuje ci cierpliwości? Cierpliwość jest jednym z owoców Ducha Świętego, więc proś Go, żeby ją w tobie rozwinął.
Malwina Kocot redaktor naczelna